Podjadanie – część pierwsza

Na pewno nie tylko ja zauważam, jak jedzenie zaczyna nas otaczać, zalewać, przygniatać. W sklepach regały się uginają, bez znaczenia czy mówimy o produktach zalecanych czy nie. Jemy często, jemy zbyt dużo – ponieważ kupujemy zbyt dużo. A ŻEBY SIĘ NIE ZMARNOWAŁO…. O tym i czymś słodkim po obiedzie jest mowa dziś.

Podjadanie może być wynikiem różnych zachowań, z których często nie zdajemy sobie sprawy. Omawiamy to na wizytach i szukamy Twojego indywidualnego planu działania. Często mówi się, że podjadanie stało się nawykiem. Nawyk to powtarzalna czynność. Trudno pozbyć się nawyku po prostu usuwając go ze swojego życia. O wiele skuteczniejsze i w praktyce prostsze jest pomyśleć nad zachowaniem jakie rozpoczęło cały ten proces, gdzie coś podjesz.

Oczywistym jest, że aby przygotować posiłek potrzebne są określone produkty. Dlatego tak ważne jest organizowanie również ZAKUPÓW.  Po pierwsze: to co zostanie przyniesione to zostanie zjedzone. Po drugie: jeżeli nie pomyślisz wcześniej o tym jak chcesz zmienić posiłki, ilość pytań i niezdecydowanie będą trudne podczas zakupów. Mogą spowodować, że zrezygnujesz z nowego, ponieważ stara lista zakupów, która masz w głowie będzie wydawała się prostsza. Planując wcześniej zrobisz te zakupy szybko i bez problemu. Ma znaczenie jaki owoc będzie na liście, jaka mąka, ile warzyw, jakie dodatki.

Na samym początku przemyśl:

  • Jakie lubisz smaki?
  • Który najczęściej Ci towarzyszy i z jakiego powodu?
  • Czego szukasz w jedzeniu? Jakie tekstura Ci odpowiada? Jaki zapach?

Dokonując zmian nie zabieraj sobie tego co lubisz, to ważne, aby jedzenie Ci smakowało. Nie skupiaj się na produkcie a tzw. cechach organoleptycznych: smak, zapach, konsystencja, tekstura, kolor.

Na przykład: ktoś je w nadmiarze chipsy. Chipsy są słone, jednocześnie często zostawiają posmak słodki, ostry, pieprzny, chrupią, mają intensywnie zapach, są twarde, ale nie trzeba się nasilić, aby je rozgryźć. Pomyśl, które produkty też dają takich doznań? Jakie przyprawy? Jaka obróbka?

Produkty mają bardzo dużo rozpiętość smakową. Żywność przetworzona to głównie smak słony – to jest dopiero nudne. Otwórz się na eksperymenty.

Jakie konsystencja posiłków Ci odpowiada? To również ma znaczenie. Wolisz, gdy produkt jest chrupiący? Może bardziej odpowiada Ci coś miękkiego, kremowego? W ten sposób dowiesz się czy bardziej wolisz koktajl mleczno-owocowy czy sałatkę owocową z dodatkiem pokruszonych orzechów. Wyjdzie na jaw czy zupa będzie trafionym pomysłem czy pieczone warzywa z kawałkami mięsa.

Do każdego pomysłu warto dodać zalecenia dotyczące diety odpowiedniej dla Twojego stanu zdrowia, to bardzo istotny element. Nie kieruj się wskazówkami przekazywanymi w mediach różnego typu. Produkt, który jest wychwalany w programie telewizyjnym jako zdrowy i wspierające dietę redukcyjną może nasilać dolegliwości ze trony układu pokarmowego (jeśli takie Ciebie dotyczą) lub być nieodpowiedni przy niektórych schorzeniach, czy zażywanych lekach. Wcale to nie oznacza, że nie możesz się inspirować różnymi przepisami i pomysłami – wręcz przeciwnie dbaj o różnorodność – ale dopasowaną do Ciebie.

Bardzo często słyszę od pacjentów, że mają silną potrzebę zjedzenia czegoś o słodkim smaku tuż po obiedzie. Przemyśl:

  • Czy obiad nie był zbyt wysokokaloryczny, tłusty, ciężkostrawny?
  • Czy obiad ograniczał się tylko do wytrawnych smaków?
  • Czy nie ograniczasz się od rana zbyt rygorystycznie, a po obiedzie trudno Ci się powstrzymać?
Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Najpierw-sami-tworzymy-wlasne-nawyki-potem-nawyki-tworza-nas.png

Jeśli na którekolwiek z tych pytań odpowiadasz „tak”, warto skupić się na samym obiedzie, tutaj kilka wskazówek, które mogą się sprawdzić u Ciebie:

  • Zbyt długa przerwa pomiędzy posiłkami, może za skutkować dużą porcją obiadową. To normalny wynik dużego głodu. Zaplanuj posiłki, obserwuj swój organizm, jeśli po obiedzie czujesz się objedzony, przemyśl czy nie stoi za tym zbyt mało jedzenia od rana, za długie przerwy pomiędzy posiłkami. Rozkładając tą kaloryczność zyskasz na lepszym samopoczuciu, co spowoduje, że unikniesz znużenia i uczucia pełności po obiedzie z powodu przejedzenia. Taki stan często nasuwa nam pomysł przekąszenie czegoś w przeciwstawnym smaku. Ma tutaj znaczenie zarówno porcja jak i wartość energetyczna (ilość kcal) w danym posiłku.
  • Sprawdza się również inne podejście: potrzebę smaku słodkiego warto przemycić już do obiadu. W jaki sposób? Dodając owoce do surówek i sałatek (np. starte jabłko, gruszka skrojona w kostkę, kawałki winogrona, pomarańczy lub kilka suszonych owoców), gdy do obiadu przygotowujesz sos warzywny, np. pomidorowy pomyśl, jak zareagujesz na sos słodko-kwaśny lub słodko-ostry – uzyskasz to dodając starte lub zblenderowane jabłko lub przy udziale naturalnych słodzików (np. stewia), dodając mleko zamiast kwaśnej śmietany, dodając na koniec gotowania kilka pomidorków koktajlowych lub sok jabłkowy (100%). Takie połączenia wydają Ci się absurdalne? Zatem szukaj swoich rozwiązań. Cukier- ten kryształowy w cukierniczce dostał taką etykietę złą wcielonego. Nie sam cukier jest problemem a jego ilość, nadużywanie. Czy nie uzyskamy więcej, jeżeli dodamy go w małej ilości do obiadu, dzięki czemu nie rzucimy się na jego dużą ilość w nieplanowanym posiłku? Tak więc, nawet odrobina cukru do przełamania smaku może okazać się bardziej skuteczna, aniżeli rezygnacja z niego całkowicie.
  • Jest jeszcze jeden bardzo trafny sposób. Jeżeli zjedzenie obiadu kończy się u Ciebie tym, że próbujesz nie jeść nic słodkiego po obiedzie, co w efekcie po krótkim czasie kończy się zjedzeniem dużej porcji ciasta lub czekolady, pomyśl, jak zakończysz obiad. Może kostka czekolady sprosta temu zadaniu? Dziś to będzie kostka, a kiedyś to była tabliczka – to jest sukces. Może u Ciebie sprawę załatwi kilka kuleczek żurawiny lub kilka rodzynek. Jedz świadomie, daj sobie chwilę, poczuj smak – nie pochłaniaj a jedz.

Doceniaj każdą zmianę jakiej dokonasz. Wyciągaj wnioski z każdego potknięcia. Jak mawiali najwięksi: to nie sukcesy czynią nas silnymi, a właśnie wyciągane wnioski z porażek.

To tak naprawdę wstęp, jeżeli to czytasz to znak, że szukasz odpowiedzi. Zaczynasz pobudzać swoją świadomość, szukać miejsca dla relacji z żywieniem, bez której nie ma sensu żadna dieta – żaden sposób żywienia. CDN

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

https://www.instagram.com/dietowiedza.marta.z.m/